Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 12
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Żbik", i "Orzeł".

- Niepostrzeżenie więc dotarliśmy do polskiego Września. Czy w Marynarce istniało przeświadczenie o nieuchronności wybuchu wojny?

- Naturalnie, wiele mówiło się na ten temat. Ostatnie miesiące pokoju to było ostre pogotowie. Zresztą trzy dni przed wybuchem wojny na rozkaz naczelnego dowództwa 3 kontrtorpedowce wyszły z portu i popłynęły do Anglii.

- Jak zaczęła się wojna na polskim Bałtyku, pamięta pan?

- Ha, ha! Jak mam nie pamiętać, kiedy mój okręt "Mazur" zatonął już pierwszego dnia wojny o godzinie 12.10 po zbombardowaniu. I to w porcie!
O godz. 6.00 rano ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Nad portem w kierunku Gdyni przeleciały 2 niemieckie
Żbik", i "Orzeł".&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;- Niepostrzeżenie więc dotarliśmy do polskiego Września. Czy w Marynarce istniało przeświadczenie o nieuchronności wybuchu wojny?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- Naturalnie, wiele mówiło się na ten temat. Ostatnie miesiące pokoju to było ostre pogotowie. Zresztą trzy dni przed wybuchem wojny na rozkaz naczelnego dowództwa 3 kontrtorpedowce wyszły z portu i popłynęły do Anglii.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;- Jak zaczęła się wojna na polskim Bałtyku, pamięta pan?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- Ha, ha! Jak mam nie pamiętać, kiedy mój okręt "Mazur" zatonął już pierwszego dnia wojny o godzinie 12.10 po zbombardowaniu. I to w porcie!<br>O godz. 6.00 rano ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Nad portem w kierunku Gdyni przeleciały 2 niemieckie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego