pan spisze swoje, zresztą bardzo interesujące, pomysły, proszę o przejrzysty konspekt pańskiej pracy, w punktach, bez rozwodzenia się nad szczegółami, to ułatwiłoby decyzję...<br>Widział, jak twarz Hindusa drewnieje, Dżaj Motal przeczuwał jałową pracę, dalszą zwłokę w uzyskaniu zgody na wyjazd, o którym marzył - ucieczkę z Indii do kraju dżentelmenów, do Anglii. Węgry były etapem w tej wyprawie. Byle się dostać do Europy, to nie bezmierny kontynent azjatycki, z Budapesztu czy Pragi było tak blisko do Londynu. Dżaj Motal wiedział, że o wiele łatwiej zapowiadać brzmieniem głosu, kolistym gestem dłoni, rysując smugami dymu z papierosa konstrukcje przyszłej książki, niż ustalić jej kształt