Typ tekstu: Książka
Autor: Fiedler Arkady
Tytuł: Dywizjon 303
Rok: 1942
303. Startowało już tylko dziewięć maszyn. Pierwszą eskadrę, 4 maszyny, prowadził angielski kapitan Kellet; drugą, 5 maszyn, kapitan Urbanowicz. Po starcie nadszedł rozkaz radiowy z dołu, by kursem południowo-wschodnim wzbić się na 20 000 stóp.

Na wysokości 8000 stóp dywizjon wszedł w gęstą warstwę chmur. Korzystną może dla osłony Anglii, lecz dla myśliwców niepożądaną. Trudno było utrzymać łączność między kluczami. Myśliwcy drugiej eskadry przytulili się do samolotu Urbanowicza prawdziwie jak pisklęta. Lot był przykry, grożący zderzeniem przy słabej widzialności. Na domiar złego szyby zaczęły zamarzać i wnet pokryły się grubą płytą lodu. Nerwy w coraz większym napięciu, coraz łatwiej o
303. Startowało już tylko dziewięć maszyn. Pierwszą eskadrę, 4 maszyny, prowadził angielski kapitan Kellet; drugą, 5 maszyn, kapitan Urbanowicz. Po starcie nadszedł rozkaz radiowy z dołu, by kursem południowo-wschodnim wzbić się na 20 000 stóp.<br><br>Na wysokości 8000 stóp dywizjon wszedł w gęstą warstwę chmur. Korzystną może dla osłony Anglii, lecz dla myśliwców niepożądaną. Trudno było utrzymać łączność między kluczami. Myśliwcy drugiej eskadry przytulili się do samolotu Urbanowicza prawdziwie jak pisklęta. Lot był przykry, grożący zderzeniem przy słabej widzialności. Na domiar złego szyby zaczęły zamarzać i wnet pokryły się grubą płytą lodu. Nerwy w coraz większym napięciu, coraz łatwiej o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego