prof. Ducha, mając wyrobione zdanie o Drugim Asystencie prof. Ducha, ofuknął go niecierpliwym: ,,Niech mi pan kolega da spokój!" - i odwrócił się doń <orig>abdomenem</>.<br> <tit>ROZDZIAŁ TRZECI w którym porzucamy na chwilę prof. Mmaa i jego wywody, aby <br>zająć się pewnymi sprawami dnia powszedniego</><br><br> Owe ,,ostatnie zarządzenia", o których wspomniał Drugi Asystent prof. Ducha, zasługują może na to, by bliżej się z nimi zapoznać.<br> Na najwyższym piętrze Osiedla; najdalej od bezpiecznej, swobodnej głębi ziemi; pięć tysięcy milimetrów nad powierzchnią; w kazamatach, o których na samą myśl dreszcz wstrząsa <orig>thoraxem</> i <orig>abdomen</> kurczy się boleśnie; tam gdzie skupia się cała gęstość trująca powietrza