Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
pożywienie w usta owe osoby? - spytał pan Muldgaard.
- Nie było. Nic nie jedli, pili kawę i koniak.
- Napoje - stwierdził pan Muldgaard. - Obaczyć pragnę owe napoje.
- Kawę będzie dość trudno zobaczyć, skoro ją wypili, ale koniak jeszcze został - powiedziała Alicja. Otworzyła szafkę i wyciągnęła butelkę z resztką koniaku. - Wszyscy go pili.
- Azali był to ten?
Jednogłośnie zaświadczyliśmy, że ten. Pan Muldgaard skinął na współpracownika.
- Naczynie od kawa pragnę - zażądał stanowczo.
Spowodował tym niejakie poruszenie, okazało się bowiem, że Zosia w zdenerwowaniu i szale sprzątania pozmywała wszystko, likwidując ślady zbrodni. Kawę kupioną przez Pawła wysypała z plastykowego opakowania do puszki. Pan Muldgaard okazał
pożywienie w usta owe osoby? - spytał pan Muldgaard.<br>- Nie było. Nic nie jedli, pili kawę i koniak.<br>- Napoje - stwierdził pan Muldgaard. - Obaczyć pragnę owe napoje.<br>- Kawę będzie dość trudno zobaczyć, skoro ją wypili, ale koniak jeszcze został - powiedziała Alicja. Otworzyła szafkę i wyciągnęła butelkę z resztką koniaku. - Wszyscy go pili.<br>- Azali był to ten?<br>Jednogłośnie zaświadczyliśmy, że ten. Pan Muldgaard skinął na współpracownika.<br>- Naczynie od kawa pragnę - zażądał stanowczo.<br>Spowodował tym niejakie poruszenie, okazało się bowiem, że Zosia w zdenerwowaniu i szale sprzątania pozmywała wszystko, likwidując ślady zbrodni. Kawę kupioną przez Pawła wysypała z plastykowego opakowania do puszki. Pan Muldgaard okazał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego