Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
czoło oprze.

Furtka nie domknięta, klucz zgubiony w stawie,
A za furtką ścieżka niewidoczna prawie...

Do mojego domu nie ma kroków trzystu,
Można przyjść nie pisząc pachnącego listu;

Mieszkam niewesoło w akacjowym chłodzie,
Milczą okiennice zamykane co dzień,

I w ramionach moich miękko odpoczywa
Żona mego brata nie bardzo szczęśliwa.


BRZOZA
Przez rozprutą brzozową korę
Spijam ciepłą, wonną żywicę,
Moje wargi do warg nieskore
Przenikają pnia tajemnicę.

W lesie nie ma prócz mnie nikogo,
Milczy drzewne pobożne bractwo,
Tylko księżyc srebrną pożogą
Podpatruje ust świętokradztwo.

Uwiedziony śródleśną grozą
Niepojętych w ciemnościach dwojeń,
Znów powrócę do ciebie, brzozo,
I do twych żywicznych
czoło oprze.<br><br>Furtka nie domknięta, klucz zgubiony w stawie,<br>A za furtką ścieżka niewidoczna prawie...<br><br>Do mojego domu nie ma kroków trzystu,<br>Można przyjść nie pisząc pachnącego listu;<br><br>Mieszkam niewesoło w akacjowym chłodzie,<br>Milczą okiennice zamykane co dzień,<br><br>I w ramionach moich miękko odpoczywa<br>Żona mego brata nie bardzo szczęśliwa.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;BRZOZA&lt;/&gt;<br>Przez rozprutą brzozową korę<br>Spijam ciepłą, wonną żywicę,<br>Moje wargi do warg nieskore<br>Przenikają pnia tajemnicę.<br><br>W lesie nie ma prócz mnie nikogo,<br>Milczy drzewne pobożne bractwo,<br>Tylko księżyc srebrną pożogą<br>Podpatruje ust świętokradztwo.<br><br>Uwiedziony śródleśną grozą<br>Niepojętych w ciemnościach dwojeń,<br>Znów powrócę do ciebie, brzozo,<br>I do twych żywicznych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego