Typ tekstu: Książka
Autor: red. Gomulicka Barbara
Tytuł: Pisarze polskiego oświecenia
Rok: 1996
jako „dzieło jeniuszu, które w rzędzie naczelnych płodów poezji ojczystej bez wahania policzyć można. Żaden jeszcze z rodaków naszych nic piękniejszego nie przedsięwziął, nic piękniej nie dokonał" („Pszczółka Krakowska" 24 czerwca 1822 nr 52). Z czasem – gdy zachwyty opadły – zarzucano tym wierszom monotonię i rozwlekłość (K. Bąkowski).
Jak się zdaje, specyficzna aura poematu – przepojona światłem, ciepłem, pięknem, dobrocią i wiarą w boski wymiar dziejów – wiązała się ściśle ze „złotym", sierpniowo-wrześniowym pobytem Wężyka w otoczeniu odpoczywającego po zwycięstwie wojska. „Wraca jesień i ludźmi znowu widzę ludzi" – napisze w poemacie; pod koniec roku
jako &#132;dzieło jeniuszu, które w rzędzie naczelnych płodów poezji ojczystej bez wahania policzyć można. Żaden jeszcze z rodaków naszych nic piękniejszego nie przedsięwziął, nic piękniej nie dokonał" (&#132;Pszczółka Krakowska" 24 czerwca 1822 nr 52). Z czasem &#150; gdy zachwyty opadły &#150; zarzucano tym wierszom monotonię i rozwlekłość (K. Bąkowski).<br> Jak się zdaje, specyficzna aura poematu &#150; przepojona światłem, ciepłem, pięknem, dobrocią i wiarą w boski wymiar dziejów &#150; wiązała się ściśle ze &#132;złotym", sierpniowo-wrześniowym pobytem Wężyka w otoczeniu odpoczywającego po zwycięstwie wojska. &#132;Wraca jesień i ludźmi znowu widzę ludzi" &#150; napisze w poemacie; pod koniec roku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego