Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
jak jawa. Lecz Liść wiedział, że we śnie wyraża się moc Rodzicielki - czasem ożywiająca wspomnienia, czasami pokazująca przyszłość, innym razem wydobywająca tajemnice z najgłębszych zakamarków pamięci. Sny Dorona naznaczone były piętnem śmierci.
Miał umrzeć. Musiał umrzeć - tak mówiła wróżba. Nie lękał się śmierci, bo przecież stanowi ona początek innego trwania. Bał się tylko, że nie wypełnił swej misji, że źle wykorzystywał dar Gaju przez te lata, że nie spełnił zadań, do których powołały go święte drzewa.
Śmierć nadchodziła - posępna władczyni czczona przez dzikusów ze wschodu, dobrodziejka cierpiących, najsroższy poborca.
Taką ją widział we snach - rozemglony cień rozpiętej na niebie pajęczej sieci, pokrywający
jak jawa. Lecz Liść wiedział, że we śnie wyraża się moc Rodzicielki - czasem ożywiająca wspomnienia, czasami pokazująca przyszłość, innym razem wydobywająca tajemnice z najgłębszych zakamarków pamięci. Sny Dorona naznaczone były piętnem śmierci.<br>Miał umrzeć. Musiał umrzeć - tak mówiła wróżba. Nie lękał się śmierci, bo przecież stanowi ona początek innego trwania. Bał się tylko, że nie wypełnił swej misji, że źle wykorzystywał dar Gaju przez te lata, że nie spełnił zadań, do których powołały go święte drzewa.<br>Śmierć nadchodziła - posępna władczyni czczona przez dzikusów ze wschodu, dobrodziejka cierpiących, najsroższy poborca.<br>Taką ją widział we snach - rozemglony cień rozpiętej na niebie pajęczej sieci, pokrywający
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego