Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
wytłumaczyć, dlaczego z wielu równorzędnych kandydatów wybrał własną żonę. Już nie tak łatwo zatrudnić, kogo się chce. Mówi pan: "Media donoszą" - i o to właśnie chodzi. Kilka lat temu dziennikarz lokalnej gazety opowiadał mi o tym, że mając informacje o ciemnych interesach wójta, długo zastanawiał się, czy o tym napisać. Bał się, że potem będzie miał kłopoty, że nie przyjmą mu córki do przedszkola albo pod byle pretekstem wyrzucą żonę z pracy. Napisał i nic złego się nie stało. Teraz pewnie już się nie zastanawia. To też sukces lokalnych społeczności - media, które już nie boją się informować.

Z jednej strony media, z
wytłumaczyć, dlaczego z wielu równorzędnych kandydatów wybrał własną żonę. Już nie tak łatwo zatrudnić, kogo się chce. Mówi pan: "Media donoszą" - i o to właśnie chodzi. Kilka lat temu dziennikarz lokalnej gazety opowiadał mi o tym, że mając informacje o ciemnych interesach wójta, długo zastanawiał się, czy o tym napisać. Bał się, że potem będzie miał kłopoty, że nie przyjmą mu córki do przedszkola albo pod byle pretekstem wyrzucą żonę z pracy. Napisał i nic złego się nie stało. Teraz pewnie już się nie zastanawia. To też sukces lokalnych społeczności - media, które już nie boją się informować.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who3&gt;Z jednej strony media, z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego