Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
chwili myślę już tylko o muzyce. Powtarzam fragment jeszcze raz i gram dalej. Tata zatrzymuje się przy moim fortepianie, zagląda w nuty.
- To monotonne. Zagraj różnie ten sam motyw. Lewą ręką arpeggia za powoli. E-cis nie ma do ciebie szczęścia.

Skończyłem.
- No, powiedzmy, poprawnie. Ale jakoś bezmyślnie dziś grasz. Bez wyrazu. Musisz głębiej w to wniknąć. Cofasz się. Grałeś to lepiej.
Wyszedłem z lekcji mokry. I nic mu nie powiedziałem. Strach mnie obleciał. Zbyt lekkomyślnie wierzyłem, że wszystko da się pogodzić. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo zaniedbuję granie. Pójdę znów do lekarza. Może uda się umieścić Ewę w sanatorium
chwili myślę już tylko o muzyce. Powtarzam fragment jeszcze raz i gram dalej. Tata zatrzymuje się przy moim fortepianie, zagląda w nuty. <br>- To monotonne. Zagraj różnie ten sam motyw. Lewą ręką arpeggia za powoli. E-cis nie ma do ciebie szczęścia. <br><br>Skończyłem. <br>- No, powiedzmy, poprawnie. Ale jakoś bezmyślnie dziś grasz. Bez wyrazu. Musisz głębiej w to wniknąć. Cofasz się. Grałeś to lepiej. <br>Wyszedłem z lekcji mokry. I nic mu nie powiedziałem. Strach mnie obleciał. Zbyt lekkomyślnie wierzyłem, że wszystko da się pogodzić. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo zaniedbuję granie. Pójdę znów do lekarza. Może uda się umieścić Ewę w sanatorium
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego