Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fronda
Nr: 8
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
hałas. Taki skrawek pustyni w centrum wielkiego miasta. Wielu w tej ciszy może odnaleźć Boga. Przychodzą do nich wierni, mają też dużo powołań i to takich, że ludzie bogaci, ustawieni życiowo, porzucają wszystko, zostawiają firmy, domy, samochody i poświęcają się życiu kontemplacyjnemu.

- A jednak większe wrażenie zrobiła na Księdzu Wspólnota Błogosławieństw.

- To po prostu wariactwo, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Takie pospolite ruszenie za Chrystusem. Są tam i małżeństwa, i celibatariusze, i mnisi, i siostry zakonne. Mają swoje wydawnictwo, ośrodek rekolekcyjny itd. Tam, gdzie byłem, zasiedlili klasztor podominikański. Tak to zresztą we Francji wygląda, że obumiera ten stary Kościół, klasztory stoją
hałas. Taki skrawek pustyni w centrum wielkiego miasta. Wielu w tej ciszy może odnaleźć Boga. Przychodzą do nich wierni, mają też dużo powołań i to takich, że ludzie bogaci, ustawieni życiowo, porzucają wszystko, zostawiają firmy, domy, samochody i poświęcają się życiu kontemplacyjnemu.<br><br> - A jednak większe wrażenie zrobiła na Księdzu Wspólnota Błogosławieństw.<br><br> - To po prostu wariactwo, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Takie pospolite ruszenie za Chrystusem. Są tam i małżeństwa, i &lt;orig&gt;celibatariusze&lt;/&gt;, i mnisi, i siostry zakonne. Mają swoje wydawnictwo, ośrodek rekolekcyjny itd. Tam, gdzie byłem, zasiedlili klasztor &lt;orig&gt;podominikański&lt;/&gt;. Tak to zresztą we Francji wygląda, że obumiera ten stary Kościół, klasztory stoją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego