Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
chwili dołączył do nich, wywołany z zaplecza przez kelnerkę, właściciel kawiarni.
- To chyba oni, Iwona - szepnęła blondynka.
- Jacy oni? - jej koleżanka rozejrzała się niepewnie.
- No, ci, którzy wtedy tańczyli, znaczy, robili striptiz.
- Aha, już pamiętam, wtedy kiedy spotkałyśmy się z dziewczynami z klasy i wtedy, kiedy no wiesz... - powiedziała cicho.
Blondynka jakby nie słuchała koleżanki.
- Ten brunet był najprzystojniejszy, taki umięśniony. Fajna była ta impreza. Niezapomniany wieczór, jak to się mówi. Pamiętasz, jak tamten tańczył przed Aśką? Jak oni to robią, że nie mają na ciele ani jednego włosa? Pewnie się depilują. Oni chyba są ze Szczecina, nie? Nie wiesz, jak
chwili dołączył do nich, wywołany z zaplecza przez kelnerkę, właściciel kawiarni.<br>- To chyba oni, Iwona - szepnęła blondynka.<br>- Jacy oni? - jej koleżanka rozejrzała się niepewnie.<br>- No, ci, którzy wtedy tańczyli, znaczy, robili striptiz.<br>- Aha, już pamiętam, wtedy kiedy spotkałyśmy się z dziewczynami z klasy i wtedy, kiedy no wiesz... - powiedziała cicho.<br>Blondynka jakby nie słuchała koleżanki.<br>- Ten brunet był najprzystojniejszy, taki umięśniony. Fajna była ta impreza. Niezapomniany wieczór, jak to się mówi. Pamiętasz, jak tamten tańczył przed Aśką? Jak oni to robią, że nie mają na ciele ani jednego włosa? Pewnie się depilują. Oni chyba są ze Szczecina, nie? Nie wiesz, jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego