Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
tak pół na pół, jakby był i nie był ciekawy.
- Buta zgubiliśmy - powiedziała matka.
Nie zdziwił się, choćby lejcami nie poruszył ani o nic więcej nie
zapytał.
- Tu macie ścieżkę - powiedział - jak ten krzak tarniny.
- A rzeczywiście - powiedziała matka z udanym zdumieniem. -
Dziękujemy.
W odpowiedzi smyknął tylko konia batem, wio!
- Bóg zapłać - rzuciła mu jeszcze, kiedy znaleźliśmy się na ścieżce.
Ten jednak ani głową nam nie odkiwnął. - Jakiś dziwny - powiedziała
oglądając się z niepewnością za nim. - Żeby nawet nie spytać, co, jak?
Choćby i fałszywie, ale mógłby się spytać. Jakby buta zgubić, to tyle
co splunąć. Ano, nieraz się wydaje, że kartofle
tak pół na pół, jakby był i nie był ciekawy.<br> - Buta zgubiliśmy - powiedziała matka.<br> Nie zdziwił się, choćby lejcami nie poruszył ani o nic więcej nie<br>zapytał.<br> - Tu macie ścieżkę - powiedział - jak ten krzak tarniny.<br> - A rzeczywiście - powiedziała matka z udanym zdumieniem. -<br>Dziękujemy.<br> W odpowiedzi smyknął tylko konia batem, wio!<br> - Bóg zapłać - rzuciła mu jeszcze, kiedy znaleźliśmy się na ścieżce.<br>Ten jednak ani głową nam nie odkiwnął. - Jakiś dziwny - powiedziała<br>oglądając się z niepewnością za nim. - Żeby nawet nie spytać, co, jak?<br>Choćby i fałszywie, ale mógłby się spytać. Jakby buta zgubić, to tyle<br>co splunąć. Ano, nieraz się wydaje, że kartofle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego