Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
zawdzięczają jej życie. Napisały do niej o tym. Poszły się po prostu zbadać i okazało się, że nie są jeszcze spustoszone i do całkowitego wyleczenia.
Ludzie nie idą na badania, bo boją się raka jak kiedyś obcięcia kołtuna z włosów. Obetniesz - to umrzesz. Zbadasz się - to ci wykryją i umrzesz. Boją się narkozy, cierpienia, łysiny, chemii, noża.

- A przecież chirurgia onkologiczna poszła do przodu - mówi Anna Lis, handlowiec, u której rak piersi był na tyle niezaawansowany, że można było zrobić tzw. operację oszczędzającą. - Mam bliznę, wycięto mi kawał tkanki, ale tak umiejętnie, że pierś wygląda nawet lepiej niż jej zdrowa sąsiadka
zawdzięczają jej życie. Napisały do niej o tym. Poszły się po prostu zbadać i okazało się, że nie są jeszcze spustoszone i do całkowitego wyleczenia.<br>Ludzie nie idą na badania, bo boją się raka jak kiedyś obcięcia kołtuna z włosów. Obetniesz - to umrzesz. Zbadasz się - to ci wykryją i umrzesz. Boją się narkozy, cierpienia, łysiny, chemii, noża.<br><br>- A przecież chirurgia onkologiczna poszła do przodu - mówi Anna Lis, handlowiec, u której rak piersi był na tyle niezaawansowany, że można było zrobić tzw. operację oszczędzającą. - Mam bliznę, wycięto mi kawał tkanki, ale tak umiejętnie, że pierś wygląda nawet lepiej niż jej zdrowa sąsiadka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego