Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
Kiedy powiedziałam, że wszyscy mają prawo do adwokata, odparł, że owszem, ale poza tym komunistycznym ścierwem. Przeraziło mnie jego zacietrzewienie, ta ukryta w nim nienawiść, której do tej pory nie dostrzegałam. Boję się wszelkiego fanatyzmu.
Biedna mama, pomyślała z bólem. Jakże inaczej brzmiało teraz to, co notowała w swoim zeszyciku.
Boję się też tych jego kompanów, z którymi zamyka się w gabinecie i godzinami konferuje. W sobotę wieczorem nieomal zderzyłam się na schodach z majorem Wiśniakiem. Jak oparzony odskoczył pod ścianę, aż mnie to rozśmieszyło. Musi wyczuwać, że go nie lubię. Janek bardzo tego ponurego chudzielca chwali, mówi, że nie wypasł się
Kiedy powiedziałam, że wszyscy mają prawo do adwokata, odparł, że owszem, ale poza tym komunistycznym ścierwem. Przeraziło mnie jego zacietrzewienie, ta ukryta w nim nienawiść, której do tej pory nie dostrzegałam. Boję się wszelkiego fanatyzmu.<br>Biedna mama, pomyślała z bólem. Jakże inaczej brzmiało teraz to, co notowała w swoim zeszyciku. <br> Boję się też tych jego kompanów, z którymi zamyka się w gabinecie i godzinami konferuje. W sobotę wieczorem nieomal zderzyłam się na schodach z majorem Wiśniakiem. Jak oparzony odskoczył pod ścianę, aż mnie to rozśmieszyło. Musi wyczuwać, że go nie lubię. Janek bardzo tego ponurego chudzielca chwali, mówi, że nie wypasł się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego