Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
że się rozgada i powie coś głupiego, a ja wydam ją i straci pracę. To bardzo trendowe, tak się bać o pracę. Czasem ona pyta się mnie, czy ja lubię tak siedzieć do późna i jak mi się pracuje. Ale ja tylko klepię w klawiaturę zapamiętale i nic nie mówię. Boję się, że się rozgadam i powiem coś głupiego, a potem ona wyda mnie i stracę pracę. To bardzo trendowe, tak się bać o pracę. Dzisiaj trudno o pracę. Jesteśmy cholernie trendowi, ja i ta kobieta.
Jedźmy dalej. Ten artykuł jest bardzo trendowy. Opowiada o czterech moich kolegach, którzy w ostatnim półroczu
że się rozgada i powie coś głupiego, a ja wydam ją i straci pracę. To bardzo trendowe, tak się bać o pracę. Czasem ona pyta się mnie, czy ja lubię tak siedzieć do późna i jak mi się pracuje. Ale ja tylko klepię w klawiaturę zapamiętale i nic nie mówię. Boję się, że się rozgadam i powiem coś głupiego, a potem ona wyda mnie i stracę pracę. To bardzo trendowe, tak się bać o pracę. Dzisiaj trudno o pracę. Jesteśmy cholernie trendowi, ja i ta kobieta. <br>Jedźmy dalej. Ten artykuł jest bardzo trendowy. Opowiada o czterech moich kolegach, którzy w ostatnim półroczu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego