Typ tekstu: Książka
Autor: Liebert Jerzy
Tytuł: Poezje wybrane
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1925-1932
srebrne igły wpięty).

Niech mnie Twoja złocistość uśmiechem wypogodzi
(Słowa takie stargane, a myśmy tacy młodzi).

Potrzeba mi modlitwy, ust Twych szelestu,
Dobroci i martwoty wszelakich gestów.

Potrzeba Twej jasnoty, już nie miłości,
Co ciszę mą rozdarła ostrzem stalowych gwoździ.

PO TRZECH LATACH

Staw na lato się okrył białym kwieciem,
Brzoza kwiecie warkoczami zamiecie.

Poschły świerki, porosły krzewiny,
Coś nas dzieli, jakiś pasek siny.

Nie powiemy sobie już nic więcej,
Słowa kochać nie nauczą goręcej.

Niech w nas słońce wbija złote harpuny,
Poplątaliśmy, sfałszowaliśmy najprostsze struny.

MOJA WIARA

Chciałbym, ażeby do mnie przyszedł Ktoś najbardziej Prosty,
Taki, jak na maszty brane
srebrne igły wpięty).<br><br>Niech mnie Twoja złocistość uśmiechem wypogodzi<br>(Słowa takie stargane, a myśmy tacy młodzi).<br><br>Potrzeba mi modlitwy, ust Twych szelestu,<br>Dobroci i martwoty wszelakich gestów.<br><br>Potrzeba Twej jasnoty, już nie miłości,<br>Co ciszę mą rozdarła ostrzem stalowych gwoździ.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;PO TRZECH LATACH&lt;/&gt;<br><br>Staw na lato się okrył białym kwieciem,<br>Brzoza kwiecie warkoczami zamiecie.<br><br>Poschły świerki, porosły krzewiny,<br>Coś nas dzieli, jakiś pasek siny.<br><br>Nie powiemy sobie już nic więcej,<br>Słowa kochać nie nauczą goręcej.<br><br>Niech w nas słońce wbija złote harpuny,<br>Poplątaliśmy, sfałszowaliśmy najprostsze struny.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;MOJA WIARA&lt;/&gt;<br><br>Chciałbym, ażeby do mnie przyszedł Ktoś najbardziej Prosty,<br>Taki, jak na maszty brane
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego