proste. A ja je, jak na złość, komplikuję. To nie jest niczyja wina, wyłącznie moja, jeśli można mówić o jakiejkolwiek winie. Skaza charakteru? Może... <br><br>Jestem cholerną marzycielką, a przy tym realistką aż do bólu. Czekam. Na co? Na coś, czego nie ma. Każdą rzecz ubieram w "miętę", "chemię", "zrządzenie losu". Bujda.<br><br>Ktoś mi powiedział, że nie wierzy w miłość. Prawda! Jak można wierzyć w coś, czego nie ma...?<br>Tak- ja się kończę. A wraz ze mną kończy się drugi człowiek, którego dogłębnie zraniłam swoimi chorobliwymi złudzeniami... <br><br>Takie życie...?</><br><br><div><tit>Gwiazdy na niebie i...</><br><orig>Cichosza</>. Zima zostawiła mi oddech na karku.<br><br>Gęsia skórka