Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
Wiedział to, pisarz nie powinien myśleć o czytelniku. Trakl będzie potrzebny kiedyś, to kwestia czasu. A co z Janem Jassmontem?
Na razie, nawet jeśli to "na razie" będzie trwało sto lat, wygrywają "tamci". Tak się mówiło we Wrzosowie o Czerwonej Armii. Ich gorący oddech już parzył. Nocami nisko przelatywały bombowce. Byli blisko, drapieżni, głodni; zamarli, szykując się do wielkiego skoku. Za tydzień mogą być tutaj. Tak samo realni jak termometr, który nigdy się nie myli, i ta Biblia w subtelnym marokinie, delikatnym jak skóra młodej kobiety. Ostatnia pamiątka z domu rodzinnego. Biblia protestancka. Na pierwszej stronicy kroczy siewca dobrej nowiny, ma podwinięte
Wiedział to, pisarz nie powinien myśleć o czytelniku. Trakl będzie potrzebny kiedyś, to kwestia czasu. A co z Janem Jassmontem?<br>Na razie, nawet jeśli to "na razie" będzie trwało sto lat, wygrywają "tamci". Tak się mówiło we Wrzosowie o Czerwonej Armii. Ich gorący oddech już parzył. Nocami nisko przelatywały bombowce. Byli blisko, drapieżni, głodni; zamarli, szykując się do wielkiego skoku. Za tydzień mogą być tutaj. Tak samo realni jak termometr, który nigdy się nie myli, i ta Biblia w subtelnym marokinie, delikatnym jak skóra młodej kobiety. Ostatnia pamiątka z domu rodzinnego. Biblia protestancka. Na pierwszej stronicy kroczy siewca dobrej nowiny, ma podwinięte
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego