Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kuchnia
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
starożytnego Rzymu, i do Canaletta - znakomitego włoskiego malarza. Julian Tuwim nazwał go "genialnym humorystą, Homerem warszawskiej ulicy i warszawskiego Jęzora".

Polski kawior i witamina F

Stefan Wiechecki-Wiech był mistrzem felietonu. Napisał kilka tysięcy tych arcydziełek, a poza tym sporo skeczy teatralnych, kilka sztuk i jedną powieść w dwóch częściach: "Café Pod Minogą" i "Maniuś Kitajec i jego ferajna". Sam siebie określał mianem krótkodystansowca pisarskiego. Pisał o modzie i pogodzie, o sporcie i technice, o filmach i wystawach, o polskich królach i nowych tramwajach. Krótko mówiąc - o wszystkim, oprócz może polityki.
Jak nikt inny przyglądał się codziennemu życiu warszawiaków - i to ponad 40
starożytnego Rzymu, i do Canaletta - znakomitego włoskiego malarza. Julian Tuwim nazwał go "genialnym humorystą, Homerem warszawskiej ulicy i warszawskiego Jęzora".<br><br>&lt;tit&gt;Polski kawior i witamina F&lt;/&gt;<br><br>Stefan Wiechecki-Wiech był mistrzem felietonu. Napisał kilka tysięcy tych arcydziełek, a poza tym sporo skeczy teatralnych, kilka sztuk i jedną powieść w dwóch częściach: "Café Pod Minogą" i "Maniuś Kitajec i jego ferajna". Sam siebie określał mianem krótkodystansowca pisarskiego. Pisał o modzie i pogodzie, o sporcie i technice, o filmach i wystawach, o polskich królach i nowych tramwajach. Krótko mówiąc - o wszystkim, oprócz może polityki.<br>Jak nikt inny przyglądał się codziennemu życiu warszawiaków - i to ponad 40
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego