Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 11
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
a prace podhalańskiego artysty zupełnie zginęły w tłumie. Na wernisaż przybyli twórcy ludowi, przedstawiciele okolicznych gmin oraz młodzież z Technikum Budowlanego. Uroczystość odbyła się przy muzyce "Budorzy".
Na wystawie zgromadzono ponad dwadzieścia rzeźb w drewnie, nieżyjącego już od dziewięciu lat twórcy ludowego z Szaflar - Jana Cachro. W większości prace przedstawiają Chrystusa Frasobliwego, lecz nie zabrakło również innych tematów wielkopostnych - piety czy ukrzyżowania. Dla Jaśka z Szaflar - jak kazał siebie nazywać - rzeźba to sposób na pokazanie swojego bólu wewnętrznego i pokory wobec Boga. A bólu w czterdziestoletnim życiu zaznał wiele. Są też prace niedokończone, przerwane przedwczesną śmiercią.
Jan Cachro z zawodu był ślusarzem
a prace podhalańskiego artysty zupełnie zginęły w tłumie. Na wernisaż przybyli twórcy ludowi, przedstawiciele okolicznych gmin oraz młodzież z Technikum Budowlanego. Uroczystość odbyła się przy muzyce "Budorzy".<br>Na wystawie zgromadzono ponad dwadzieścia rzeźb w drewnie, nieżyjącego już od dziewięciu lat twórcy ludowego z Szaflar - Jana Cachro. W większości prace przedstawiają Chrystusa Frasobliwego, lecz nie zabrakło również innych tematów wielkopostnych - piety czy ukrzyżowania. Dla Jaśka z Szaflar - jak kazał siebie nazywać - rzeźba to sposób na pokazanie swojego bólu wewnętrznego i pokory wobec Boga. A bólu w czterdziestoletnim życiu zaznał wiele. Są też prace niedokończone, przerwane przedwczesną śmiercią.<br>Jan Cachro z zawodu był ślusarzem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego