któregoś <br>z wioślarzy, plusnęło poruszone wiosło.<br><br>Starzec milczał i tkwił nieporuszenie. Pokład chylił <br>się łagodnie z burty na burtę, z cicha szeleściła <br>woda.<br><br>- Kamau! - zabrzmiał znowu gruby szept. - Odezwij <br>się, powiedz, na co czekamy. Oni nas widzą...<br><br>Statek zadrgał i szczęknęły drzewce wioseł, <br>wzdłuż burt podniósł się szept niespokojnych głosów.<br><br>- Cicho bądźcie! - rzucił półgłosem <br>starzec. - Cicho bądź, Nieri, jak mogą nas widzieć <br>w ciemności?<br><br>- Mogą wszystko - odparł Nieri. - Czuję <br>to. Jesteśmy już za blisko. Oddalmy się, zanim nas schwytają, <br>i nie pozwólmy, by Awaru tam płynął, nie zobaczymy <br>go więcej.<br><br>Awaru uniósł się i klęknął na pokładzie.<br><br>- Przestań! - zawołał cicho. - Bo