Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Błogosławiona wina
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1958
na deskach ostrza kos. Czwórka koni dobrana była z woźników
mocnych, lecz nie bardzo rwących, by nie poniosły przedwcześnie. W pomostach
wymoszczono trzy szerokie siedzenia, na trzech ludzi każde. Z tyłu znajdowała
się skrzynka, w skrzynce prosię. Na długiej lince, wlokącej się po śniegu za
saniami, uwiązana była wiązka grochowin. Ciemniała na śniegu wijąc się i podskakując
niby żywe stworzenie. Na saniach, przy kłonicach, stali pachołcy ze smolnymi
pochodniami na wypadek walki wręcz. Jeden z nich trzymał kociołek z nakrytym
żarem, bo nie wiadomo, co się zdarzyć może. Pachołcy dzierżyli się mocno kłonic,
gdyż mogli wylecieć, kiedy sanie szły w zatokę
na deskach ostrza kos. Czwórka koni dobrana była z woźników <br>mocnych, lecz nie bardzo rwących, by nie poniosły przedwcześnie. W pomostach <br>wymoszczono trzy szerokie siedzenia, na trzech ludzi każde. Z tyłu znajdowała <br>się skrzynka, w skrzynce prosię. Na długiej lince, wlokącej się po śniegu za <br>saniami, uwiązana była wiązka grochowin. Ciemniała na śniegu wijąc się i podskakując <br>niby żywe stworzenie. Na saniach, przy kłonicach, stali pachołcy ze smolnymi <br>pochodniami na wypadek walki wręcz. Jeden z nich trzymał kociołek z nakrytym <br>żarem, bo nie wiadomo, co się zdarzyć może. Pachołcy dzierżyli się mocno kłonic, <br>gdyż mogli wylecieć, kiedy sanie szły w zatokę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego