Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
postać Pyni. Frik pomachał jej, a Pynia odwzajemniła gest.
Kiedy jechali już w stronę gmachu giełdy, Piki patrzył zamyślony przed siebie.
- Słuchaj - zaczął Frik. - Spotkałem kogoś, na kim mi zależy - spojrzał na nieobecnego Pikiego. - To dla mnie ważne! Piki, jesteś tu, czy mówię do ściany!!!
Piki wyrwał się z odrętwienia.
- Co? Co? Co mówiłeś?
- Gówno w zoo. - Frik odwrócił twarz w drugą stronę. Podjeżdżali pod giełdę.
Przed wejściem do windy stała samotna starsza kobieta. Frik uśmiechnął się do niej odruchowo. Ten uśmiech spostrzegł strażnik i natychmiast do niego podszedł.
- Czy pan ją zna? - zapytał z nadzieją w głosie.
- Nie. Widzę ją po
postać Pyni. Frik pomachał jej, a Pynia odwzajemniła gest.<br>Kiedy jechali już w stronę gmachu giełdy, Piki patrzył zamyślony przed siebie. <br>- Słuchaj - zaczął Frik. - Spotkałem kogoś, na kim mi zależy - spojrzał na nieobecnego Pikiego. - To dla mnie ważne! Piki, jesteś tu, czy mówię do ściany!!!<br>Piki wyrwał się z odrętwienia. <br>- Co? Co? Co mówiłeś?<br>- Gówno w zoo. - Frik odwrócił twarz w drugą stronę. Podjeżdżali pod giełdę.<br>Przed wejściem do windy stała samotna starsza kobieta. Frik uśmiechnął się do niej odruchowo. Ten uśmiech spostrzegł strażnik i natychmiast do niego podszedł.<br>- Czy pan ją zna? - zapytał z nadzieją w głosie.<br>- Nie. Widzę ją po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego