Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 07.23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
żołnierze zaatakowali rebeliantów w Karbali i An-Nadżafie i że nie uprzedzili naszych sił o podjęciu działań przeciw as-Sadrowi. Trudno się z nimi negocjowało?
Nie. Byliśmy koalicjantami i rozwiązywaliśmy wszystkie sprawy wspólnie. Nigdy nie uchylaliśmy się od żadnych obowiązków. Takie są zasady gry.
Wiadomo, że była to trudna misja. Co było w niej najtrudniejsze?
Spod kontroli wojsk koalicji wymknęło się powstanie Muktady as-Sadra, które przybrało bardzo niebezpieczną formę, bo okazało się, że do ruchu niezadowolonych radykalnych szyitów przyłączyli się młodzi zbuntowani ludzie oraz członkowie Hezbollahu, Dżihadu i innych tego typu organizacji, które przenikały z zewnątrz. Na szczęście siłom koalicji, w
żołnierze zaatakowali rebeliantów w Karbali i An-Nadżafie i że nie uprzedzili naszych sił o podjęciu działań przeciw as-Sadrowi. Trudno się z nimi negocjowało?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Nie. Byliśmy koalicjantami i rozwiązywaliśmy wszystkie sprawy wspólnie. Nigdy nie uchylaliśmy się od żadnych obowiązków. Takie są zasady gry.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Wiadomo, że była to trudna misja. Co było w niej najtrudniejsze?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Spod kontroli wojsk koalicji wymknęło się powstanie Muktady as-Sadra, które przybrało bardzo niebezpieczną formę, bo okazało się, że do ruchu niezadowolonych radykalnych szyitów przyłączyli się młodzi zbuntowani ludzie oraz członkowie Hezbollahu, Dżihadu i innych tego typu organizacji, które przenikały z zewnątrz. Na szczęście siłom koalicji, w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego