co tam muzea, kamienice, żaglowce. Kiedy zaliczysz za dnia wszystkie te atrakcje, wieczorem nie pozostanie ci nic innego, jak tylko udać się do słynnej czerwonej dzielnicy. Idąc od dworca kolejowego, mijasz swojsko nazywający się "Grand Hotel Krasnapolsky" i wiesz już, że to jest to, czego trzeba przybyszowi z katolickiego kraju. Co krok -wypożyczalnia porno-kaset, a za szybami erotycznych kramików, w świetle czerwonych jarzeniówek, prężą się piękne panie: od anorektycznych cosmo-dziewczątek, aż po wywrotki rozmiaru XXL, od Indonezyjek i Surinamek, po Słowianki. Jeżeli szczęście ci dopisze, spotkasz rodaczkę, a ta -wzruszona do głębi spotkaniem Polaka -udzieli ci rabatu. Przed tryskającym feerią