Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
powietrzu jakaś nieprzezroczysta przesłona.
Schatzu dopiero co zakończył kolejną prezentację swego odkrycia i wciąż nie mógł się oderwać od tematu.
- Systematycznie - jął więc z marszu perswadować Huntowi - systematycznie musimy się do tego zabrać. Efekty będą się przecież potęgować, widział pan krzywą, musimy to monitorować, tak jak monitorujemy Ekonomiczne i Monadalne. Co prawda, nie rozegra się to w dni i tygodnie, ale wpływ kumulatywny będzie znacznie głębszy. Jakie zresztą mamy prawo zakładać, że Nefele jest tu jakimś wyjątkiem? - gorączkował się Schatzu na oczach półświadomego znaczenia jego słów Hunta. - Po prostu z uwagi na względną bliskość Sheratana łatwo wyodrębnić psychomemiczną emisję jego ekosfery i
powietrzu jakaś nieprzezroczysta przesłona. <br>Schatzu dopiero co zakończył kolejną prezentację swego odkrycia i wciąż nie mógł się oderwać od tematu. <br>- Systematycznie - jął więc z marszu perswadować Huntowi - systematycznie musimy się do tego zabrać. Efekty będą się przecież potęgować, widział pan krzywą, musimy to monitorować, tak jak monitorujemy Ekonomiczne i Monadalne. Co prawda, nie rozegra się to w dni i tygodnie, ale wpływ kumulatywny będzie znacznie głębszy. Jakie zresztą mamy prawo zakładać, że Nefele jest tu jakimś wyjątkiem? - gorączkował się Schatzu na oczach półświadomego znaczenia jego słów Hunta. - Po prostu z uwagi na względną bliskość Sheratana łatwo wyodrębnić psychomemiczną emisję jego ekosfery i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego