być - kiwnął głową Rymbaba - że w gówno. Gówna tam, za szałasami, duża różnorakość. <br>- Mógł też - dodał Wittram, wskazując - czart pieniądze w tym oczku zatopić. Jemu one na nic.<br>- Hmm... - mruknął Buko. - Mógł zatopić, mówisz? Może by tedy...<br>- W życiu! - Hubercik w lot odgadł, o czym i o kim Buko myśli. - Co to, to nie! Za nic tam, panie, nie wejdę!<br>- Nie dziwię się - rzekł Tassilo de Tresckow. - Mnie też nie podoba się to bajoro. Tfu! Nie wszedłbym do tej wody, choćby tam nie pięćset, a pięćset tysięcy grzywien leżało.<br>Coś, co żyło w jeziorze, musiało go usłyszeć, bo jakby na potwierdzenie smolista woda jeziorka