Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
domyślać, że X ma sentyment do Y. Uchodziło to czasem nawet oczom i uszom pani Loli, zazwyczaj czujnej i panującej na Krupniczej.
Nie chcę przez to powiedzieć, że przed wojną seks i zdrady nie istniały, ale czasy były bardziej pruderyjne i rzadko kiedy ktoś się obnosił ze swymi łóżkowymi sukcesami.
Codziennie o dziesiątej wieczorem Anna Świrszczyńska rozmawiała z aniołami. Nie wolno było jej wtedy przeszkadzać. Anioły chrzęściły skrzydłami, szum rozprzestrzeniał się po wszystkich mieszkaniach i powstawały wizje poetyckie, z którymi czytelnicy zapoznawali się w czasopismach. Dziwne skojarzenia w literaturze wywodziły się potem z owych klaskań skrzydłami, szeptów i zaklęć Ani dzięki
domyślać, że X ma sentyment do Y. Uchodziło to czasem nawet oczom i uszom pani Loli, zazwyczaj czujnej i panującej na Krupniczej.<br>Nie chcę przez to powiedzieć, że przed wojną seks i zdrady nie istniały, ale czasy były bardziej pruderyjne i rzadko kiedy ktoś się obnosił ze swymi łóżkowymi sukcesami.<br> Codziennie o dziesiątej wieczorem Anna Świrszczyńska rozmawiała z aniołami. Nie wolno było jej wtedy przeszkadzać. Anioły chrzęściły skrzydłami, szum rozprzestrzeniał się po wszystkich mieszkaniach i powstawały wizje poetyckie, z którymi czytelnicy zapoznawali się w czasopismach. Dziwne skojarzenia w literaturze wywodziły się potem z owych klaskań skrzydłami, szeptów i zaklęć Ani dzięki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego