ciebie znowu przyjmą? Ty się chyba czegoś boisz, tatusiu?<br>- Moja córka jest niemądrą gąską. - Śmiech Wiesława jest sztuczny, brak w nim radości. Chlipanie urywa się, szepty, a potem nieco głośniej: - Grażyna, to nic nie znaczy. Mnie jest obojętna twoja ocena ze sprawowania. Wiem, na ile cię stać. Musisz myśleć samodzielnie. Cokolwiek robisz, nie oglądaj się na innych. Nie warto. Inni mało wiedzą, obliczają po swojemu, plus, minus. Grażyna, masz być rzetelna, uczciwa, niezależnie od czegokolwiek. Choćby cię ukarano niesłusznie. Bywa, że odpowiada się i cierpi za coś, co powinno być raczej nagrodzone. Pozory. Więcej pozorów niż autentycznych racji.<br>Podsłuchiwałam, nieładnie. Musiałam