Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 09.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
decyzji, której on sam nie umie podjąć. Sam nie wie, dlaczego...
Biologowie jeszcze nie umieją wyjaśnić tego, jakże powszechnego obecnie w naturze, zjawiska. Socjologowie też nie znają źródeł tej nowej świeckiej tradycji. Może to lęk przed zastąpieniem tradycyjnych metod rozrodczych klonowaniem? Uboczne skutki efektu cieplarnianego? Próba odparcia natrętnej ideologii feministycznej? Cokolwiek by to było, pora powiedzieć sobie jasno: nasza Ziemia jest przeludniona. Polifoniczni poligamiści - na Marsa!





cosmo ratuj



Tkwię między dwoma facetami

Od dziesięciu lat jestem mężatką, a mój mąż ma kogoś. Zawsze zresztą miał, ale teraz trwa to ponad rok. On nie chce odejść, nie chce rozwodu, bo mamy dziecko
decyzji, której on sam nie umie podjąć. Sam nie wie, dlaczego... <br>Biologowie jeszcze nie umieją wyjaśnić tego, jakże powszechnego obecnie w naturze, zjawiska. Socjologowie też nie znają źródeł tej nowej świeckiej tradycji. Może to lęk przed zastąpieniem tradycyjnych metod rozrodczych klonowaniem? Uboczne skutki efektu cieplarnianego? Próba odparcia natrętnej ideologii feministycznej? Cokolwiek by to było, pora powiedzieć sobie jasno: nasza Ziemia jest przeludniona. Polifoniczni poligamiści - na Marsa!&lt;/&gt;<br><br>&lt;page nr= 30&gt;<br><br>&lt;div&gt;<br><br>&lt;tit&gt;cosmo ratuj&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Tkwię między dwoma facetami&lt;/&gt;<br><br>Od dziesięciu lat jestem mężatką, a mój mąż ma kogoś. Zawsze zresztą miał, ale teraz trwa to ponad rok. On nie chce odejść, nie chce rozwodu, bo mamy dziecko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego