Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
boleśnie pulsowała krew.
Krzyki, nawoływania, płacz, przekleństwa... Przez chwilę w tym piekle, które z nieba spadło na ziemię, jesteś przerażona i bezradna.
- Nie możesz się bać! Nie wolno się bać, Iw! - pouczasz sama siebie i od razu czujesz się lepiej.
Ze zbombardowanych domów wydobywał się ogień, wzbijał dym i pył. Coraz wyżej i wyżej nad miastem, aż niebo przestanie razić cię jasnością i błękitem, i stanie się brudne, zasnute szarą mgłą.
Czy już zrozumiałaś, że każdy rozdarty dom, strzaskane drzewo, pęknięty kamienny gzyms, odłamek tynku są częścią twego życiorysu, fragmentem pamięci i należą do ciebie jak twoje ciało, tylko do ciebie
boleśnie pulsowała krew.<br> Krzyki, nawoływania, płacz, przekleństwa... Przez chwilę w tym piekle, które z nieba spadło na ziemię, jesteś przerażona i bezradna.<br> - Nie możesz się bać! Nie wolno się bać, Iw! - pouczasz sama siebie i od razu czujesz się lepiej.<br> Ze zbombardowanych domów wydobywał się ogień, wzbijał dym i pył. Coraz wyżej i wyżej nad miastem, aż niebo przestanie razić cię jasnością i błękitem, i stanie się brudne, zasnute szarą mgłą.<br> Czy już zrozumiałaś, że każdy rozdarty dom, strzaskane drzewo, pęknięty kamienny gzyms, odłamek tynku są częścią twego życiorysu, fragmentem pamięci i należą do ciebie jak twoje ciało, tylko do ciebie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego