Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
na Skellige... Gdybym nie wiedział, co cię sprowadza. Ale wiem.
- Świetnie - Triss uśmiechnęła się uwodzicielsko, poprawiła swe piękne kasztanowate włosy. - Świetnie, że wiesz, jarlu. Oszczędzi nam to wstępu i wstępnych wyjaśnień, pozwoli przejść od razu do rzeczy.
- Do jakich rzeczy? - Crach skrzyżował ręce na piersi i zmierzył czarodziejkę zimnym wzrokiem. - Cóż to mielibyśmy poprzedzać wstępami, na jakież to wyjaśnienia liczysz? Kogo ty reprezentujesz, Triss? W czyim imieniu przybywasz? Król Foltest, któremu służyłaś, podziękował ci za służbę banicją. Choć w niczym nie zawiniłaś, wygnał cię z Temerii. Wzięła cię, jak słyszałem, pod skrzydła Filippa Eilhart, obecnie wraz z Dijkstrą sprawująca w Redanii
na Skellige... Gdybym nie wiedział, co cię sprowadza. Ale wiem.<br>- Świetnie - Triss uśmiechnęła się uwodzicielsko, poprawiła swe piękne kasztanowate włosy. - Świetnie, że wiesz, jarlu. Oszczędzi nam to wstępu i wstępnych wyjaśnień, pozwoli przejść od razu do rzeczy. <br>- Do jakich rzeczy? - Crach skrzyżował ręce na piersi i zmierzył czarodziejkę zimnym wzrokiem. - Cóż to mielibyśmy poprzedzać wstępami, na jakież to wyjaśnienia liczysz? Kogo ty reprezentujesz, Triss? W czyim imieniu przybywasz? Król Foltest, któremu służyłaś, podziękował ci za służbę banicją. Choć w niczym nie zawiniłaś, wygnał cię z Temerii. Wzięła cię, jak słyszałem, pod skrzydła Filippa Eilhart, obecnie wraz z Dijkstrą sprawująca w Redanii
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego