Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
tego dokładnie tyle dni, ile obiecywał wychowawczy - dyżurny najwyraźniej chciał się pochwalić sprytem.
- Co za dyskretne działanie - westchnął Misiek. - Do kontrwywiadu te nasze trepy, by się nie nadały za nic w świecie.
- Faktycznie! - usłyszał śmiech dyżurnego w słuchawce.
- No dobra, to pogadam z Zibim na drugim śniadaniu. Dzięki za informacje. Cześć!
- Cześć! - odpowiedział dyżurny i odłożył słuchawkę. Nasz dziad zdziwił się niezmiernie wiadomością, że to Zibi dostał dziesięć dni urlopu. Rzeczywiście wyglądało na to, że musiał go dostać za dostarczenie oficerowi wychowawczemu stosownych informacji. Misiek nie wiedział, co o tym myśleć. Prędko pobiegł do swych młodych, aby podzielić się nowiną.
Tokarski
tego dokładnie tyle dni, ile obiecywał wychowawczy - dyżurny najwyraźniej chciał się pochwalić sprytem. <br>- Co za dyskretne działanie - westchnął Misiek. - Do kontrwywiadu te nasze trepy, by się nie nadały za nic w świecie. <br>- Faktycznie! - usłyszał śmiech dyżurnego w słuchawce. <br>- No dobra, to pogadam z Zibim na drugim śniadaniu. Dzięki za informacje. Cześć!<br>- Cześć! - odpowiedział dyżurny i odłożył słuchawkę. Nasz dziad zdziwił się niezmiernie wiadomością, że to Zibi dostał dziesięć dni urlopu. Rzeczywiście wyglądało na to, że musiał go dostać za dostarczenie oficerowi wychowawczemu stosownych informacji. Misiek nie wiedział, co o tym myśleć. Prędko pobiegł do swych młodych, aby podzielić się nowiną. <br>Tokarski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego