Typ tekstu: Książka
Autor: Dunin Kinga
Tytuł: Tabu
Rok: 1998
do tego obrazu. Sam pokój był przestronny i prawie pozbawiony mebli czy jakichkolwiek ozdób. Panował w nim półmrok, a na rozłożonych pod ścianami materacach w niedbałych pozach siedziało kilka osób, przeważnie nieco starszych od Marka i Marty. Na ich widok podniósł się z materaca wysoki, ostrzyżony prawie na zero blondyn.
- Cześć, już myślałem, że nie uda ci się zerwać z domu. A to jest pewno Marta?
Marta poczuła się - urażona? dotknięta? - trudno jej było nazwać to uczucie. Nigdy z nikim nie rozmawiała o Marku. Traktowała ich przyjaźń - i znów miała kłopot z właściwym słowem, bo czy naprawdę była to tylko przyjaźń
do tego obrazu. Sam pokój był przestronny i prawie pozbawiony mebli czy jakichkolwiek ozdób. Panował w nim półmrok, a na rozłożonych pod ścianami materacach w niedbałych pozach siedziało kilka osób, przeważnie nieco starszych od Marka i Marty. Na ich widok podniósł się z materaca wysoki, ostrzyżony prawie na zero blondyn.<br>- Cześć, już myślałem, że nie uda ci się zerwać z domu. A to jest pewno Marta?<br>Marta poczuła się - urażona? dotknięta? - trudno jej było nazwać to uczucie. Nigdy z nikim nie rozmawiała o Marku. Traktowała ich przyjaźń - i znów miała kłopot z właściwym słowem, bo czy naprawdę była to tylko przyjaźń
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego