Typ tekstu: Książka
Autor: Makuszyński Kornel
Tytuł: Szatan z siódmej klasy
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
własnymi rękami. - Ach, czemu ma tylko dwie ręce? - Pani Gąsowska karmiła go lekkim pożywieniem, a zacny profesor, pragnąc przysłużyć mu się w jakikolwiek sposób, spędzał muchy z jego twarzy. Czasem wpadał do pokoiku matematyk, zapełniał go brodą i głosem i wołał:
- Wybrniesz z tego, przyjacielu! Młody łeb jest z kamienia. Czuj duch, głowa do góry!
Ta życzliwa rada była najtrudniejsza do wykonania, Adasiowi bowiem wciąż się jeszcze zdawało, że nieszczęsną jego głowę uprzemysłowiono: raz huczał w niej młyn, innym razem miały w niej siedlisko kamieniołomy. To było najgorsze, że po każdej wizycie matematyka miewał sny niespokojne, pełne zmor i widzeń. Śniło mu
własnymi rękami. - Ach, czemu ma tylko dwie ręce? - Pani Gąsowska karmiła go lekkim pożywieniem, a zacny profesor, pragnąc przysłużyć mu się w jakikolwiek sposób, spędzał muchy z jego twarzy. Czasem wpadał do pokoiku matematyk, zapełniał go brodą i głosem i wołał:<br>- Wybrniesz z tego, przyjacielu! Młody łeb jest z kamienia. Czuj duch, głowa do góry!<br>Ta życzliwa rada była najtrudniejsza do wykonania, Adasiowi bowiem wciąż się jeszcze zdawało, że nieszczęsną jego głowę uprzemysłowiono: raz huczał w niej młyn, innym razem miały w niej siedlisko kamieniołomy. To było najgorsze, że po każdej wizycie matematyka miewał sny niespokojne, pełne zmor i widzeń. Śniło mu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego