Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
masz przesrane. Drzymalski, nie Suliński. Nie wiem, co miał na myśli, ale jeśli ta historia wypłynie... Wiesz, że w Polsce racjonalne argumenty nie są w modzie. Nikt się nie będzie zastanawiał, jak niby mieliśmy skorzystać na tej hecy, którą urządził Drzymalski. Ważne, że strzela do wszystkich, tylko nie do czerwonych. Czyli sam musi być czerwony. Koniec, kropka.
- Ludzie tego nie kupią - powiedział bardzo niepewnym głosem z lekka pobladły premier. - Przecież to totalna bzdura.
- Nie bądź dzieckiem. Żyjemy w kraju, w którym robotnicy i chłopi dziesięć lat walczyli o prawo do bezrobocia, dwunastogodzinnego dnia pracy i eksmisji na bruk. Idiotów u nas
masz przesrane. Drzymalski, nie Suliński. Nie wiem, co miał na myśli, ale jeśli ta historia wypłynie... Wiesz, że w Polsce racjonalne argumenty nie są w modzie. Nikt się nie będzie zastanawiał, jak niby mieliśmy skorzystać na tej hecy, którą urządził Drzymalski. Ważne, że strzela do wszystkich, tylko nie do czerwonych. Czyli sam musi być czerwony. Koniec, kropka.<br>- Ludzie tego nie kupią - powiedział bardzo niepewnym głosem z lekka pobladły premier. - Przecież to totalna bzdura.<br>- Nie bądź dzieckiem. Żyjemy w kraju, w którym robotnicy i chłopi dziesięć lat walczyli o prawo do bezrobocia, dwunastogodzinnego dnia pracy i eksmisji na bruk. Idiotów u nas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego