Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowy o dzieciństwie,o programie telewizyjnym, o instalowaniu drukarki, o planowaniu wakacji
Rok wydania: 1998
Rok powstania: 1999
Nie mówiłem, że na cały czas, ale chyba trochę...
Przecież tam też są sklepy i też są puszki! I po co na przykład wieźć to stąd... w góry, kiedy w górach też są normalne sklepy przecież. Co, myślisz, że tu kupisz taniej, niż tam?
Pewnie tak.
Będziesz to potem nosił?
Czym? Czym nosił?
Jak to czym nosił, no a czym się nosi, przecież nie wiadrem, ręcznie...
Myślałem, że wrzucimy na tył samochodu i będziemy to wieźć.
Nie, no pewnie, że nie będziemy trzymać przez okno ręką, za samochodem, ale chodzi o to, że, nie wiem, dla mnie to jest bez sensu kupować
Nie mówiłem, że na cały czas, ale chyba trochę...&lt;/&gt;<br>&lt;WHO6&gt; Przecież tam też są sklepy i też są puszki! I po co na przykład wieźć to stąd... w góry, kiedy w górach też są normalne sklepy przecież. Co, myślisz, że tu kupisz taniej, niż tam? &lt;/&gt;<br>&lt;WHO7&gt; Pewnie tak. &lt;/&gt;<br>&lt;WHO6&gt; Będziesz to potem nosił? &lt;/&gt;<br>&lt;WHO7&gt; Czym? Czym nosił? &lt;/&gt;<br>&lt;WHO6&gt; Jak to czym nosił, no a czym się nosi, przecież nie wiadrem, ręcznie...&lt;/&gt;<br>&lt;WHO7&gt; Myślałem, że wrzucimy na tył samochodu i będziemy to wieźć.&lt;/&gt;<br>&lt;WHO6&gt; Nie, no pewnie, że nie będziemy trzymać przez okno ręką, za samochodem, ale chodzi o to, że, nie wiem, dla mnie to jest bez sensu kupować
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego