tu gadać, odpoczywać... Tylko jego gabinet nie tknięty. Zastrzegł to sobie z góry. Jak tylko zaczęłam przebąkiwać o tej prywatce. <br><br> Nawet jest fajnie. Trzymam się jak złoto. Rozlewam wino, puszczam płyty, tańczą sobie, gadają, a ja krążę od Sasa do Lasa. <br>Oczywiście bez przerwy o muzyce: <br>- ...musi być grą. Matematyką. Czystą grą wyobraźni... <br>- ...szkoła polska! w filmie, w teatrze, pianistyce... <br><br>- ...to są takie modne słówka, to nic nie znaczy! <br><br>- ...Nie! To jednak coś znaczy. Styl! Właśnie takie, a nie inne podejście do klawiatury, brzmienie długie, śpiewne, naturalny dźwięk, miękkość ręki... <br><br>- ...O rany! Nieboszczyk Sztompka ci się kłania! <br>- Sztompka?! Paderewski! <br>A pod samograjem