panującego we wnętrzu półmroku, bo przez otwór wpadało niewiele światła, a znicz dawał tylko nikły blask, Alicja spostrzegła, że jeszcze trzy nisze są zasłonięte płytami.<br>- Kto tu jest pochowany? - spytała.<br>- Ojciec panienki, dziadek...<br>- Mój ojciec naprawdę został pochowany tutaj?<br>Stanisław, zamiast odpowiedzieć, schylił się, podniósł znicz i oświetlił sąsiednią płytę.<br><br> D. O. M.<br> Jerzy Sieciech<br> ur. 13 czerwca 1924 roku w Sieciechowie<br> zm. 23 lipca 1950 roku w Chicago<br><br>Alicja miała wrażenie, że śni. Stała przed trumną ojca, oddzielona od niej tylko cienką kamienną płytą, a niespełna godzinę temu dałaby sobie rękę uciąć, że został pochowany w Ameryce. Poczuła, że kręci się jej