Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.21 (17)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tak samo byli zaskoczeni policjanci, gdy wczoraj o 1 w nocy Marek D. (41 l.) wykręcił numer telefonu posterunku policji w Radziejowie i powiedział: - Zabiłem żonę i synka. Przyjeżdżajcie. Na radiowóz czekał przed domem.
W piwnicy leżały zwłoki żony, 37-letniej Wandy. Na pietrze - ciało syna, 12-letniego Kamila. Marek D. udusił najpierw kobietę, potem chłopca. Zaatakował Kamila, gdy ten siedział przed komputerem. Po zabójstwie przebrał go w odświętne ubranie, położył na łóżku.
- Marek D. planował, że zabije całą rodzinę i siebie. Po uduszeniu synka załamał się, zadzwonił do nas - mówi Piotr Chrupek z radziejowskiej policji. Dzięki temu ocalała córka i
Tak samo byli zaskoczeni policjanci, gdy wczoraj o 1 w nocy Marek D. (41 l.) wykręcił numer telefonu posterunku policji w Radziejowie i powiedział: &lt;q&gt;- Zabiłem żonę i synka. Przyjeżdżajcie. Na radiowóz czekał przed domem.&lt;/&gt;<br>W piwnicy leżały zwłoki żony, 37-letniej Wandy. Na pietrze - ciało syna, 12-letniego Kamila. Marek D. udusił najpierw kobietę, potem chłopca. Zaatakował Kamila, gdy ten siedział przed komputerem. Po zabójstwie przebrał go w odświętne ubranie, położył na łóżku.<br>&lt;q&gt;- Marek D. planował, że zabije całą rodzinę i siebie. Po uduszeniu synka załamał się, zadzwonił do nas&lt;/&gt; - mówi Piotr Chrupek z radziejowskiej policji. Dzięki temu ocalała córka i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego