cisnąć nim w kanoniera,<br>który nastawiał działo, by dom wasz zburzyć do szczętu...<br>Synowie Machabeuszów! I wy potraficie umierać,<br>podjąć bez cienia nadziei walkę, we Wrześniu zaczętą.<br><br>Oto, co trzeba wyryć, jak w głazie, w polskiej pamięci:<br>wspólny dom nam zburzonoi krew przelana nas brata,<br>łączynas mur egzekucyj - łączy nas Dachau, Oświęcim,<br>każdy grób bezimienny i każda więzienna krata.<br><br>Wspólne zaświeci nam niebo ponad zburzoną Warszawą,<br>gdy zakończymy zwycięstwem krwawy nasz trud wieloletni:<br>każdy człowiek otrzyma wolność, kęs chleba i prawo,<br>i jedna powstanie rasa, najwyższa: ludzie szlachetni.</><br><br>Władysław Broniewski, Żydom polskim (1943)<br><tit>"Warszawa jest moja i ja jestem jej"</><br><br>Symbolem