Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
Polakami.
- Romku, nie chcę, żeby on stawał między nami.

Mówiła w przenośni, mając na myśli swoją z winy ojca infamię i ewentualne skrupuły tego chłopca, z którego oczu bez trudu wyczytała, że dopóki jej nie poznał, marzył jedynie o walce, a teraz jest w rozdwojeniu i cierpi pewnie, że ona, Danka, nie chadza wzorem swych rówieśnic, dziewczyn jego kolegów, na konspiracyjne zebrania. Mało tego, przy niej trzeba uważać, co się mówi, bo jako Niemka natychmiast gotowa donieść. Mówiła w przenośni, nieświadoma, że Orłowski w sposób jak najbardziej realny między nimi stanie.
Ty, Aldono, miałaś więcej zdrowego rozsądku - "on umrze' - nie poetyckie
Polakami.<br>- Romku, nie chcę, żeby on stawał między nami. <br><br>Mówiła w przenośni, mając na myśli swoją z winy ojca infamię i ewentualne skrupuły tego chłopca, z którego oczu bez trudu wyczytała, że dopóki jej nie poznał, marzył jedynie o walce, a teraz jest w rozdwojeniu i cierpi pewnie, że ona, Danka, nie chadza wzorem swych rówieśnic, dziewczyn jego kolegów, na konspiracyjne zebrania. Mało tego, przy niej trzeba uważać, co się mówi, bo jako Niemka natychmiast gotowa donieść. Mówiła w przenośni, nieświadoma, że Orłowski w sposób jak najbardziej realny między nimi stanie.<br>Ty, Aldono, miałaś więcej zdrowego rozsądku - "on umrze' - nie poetyckie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego