Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
wojennego opowiedziałaś mi w konfidencji to, o czym nigdy nie dowiedziała się Danka, a więc nie powinna też wiedzieć Milena, wolą Romka bowiem było, iżby j e g o wiedza o Orłowskim nie przeniknęła do następnych pokoleń w rodzinie, odtąd przecież także rodzinie Hrabiczów.
Willa na Salwatorze, trzecia nad ranem; Danka wie tyle, że jej ojciec, zastawszy ich razem, był wściekły.
- Będzie to pana drogo kosztowało.
Nawet w największym gniewie nie zapominał o formach, a ona myślała, że za chwilę zatelefonuje po policję, uruchomi cały niemiecki aparat represji przeciwko jej Romkowi, który smutny milczy i zapina koszulę. Patrzyła na ojca, pierwszy
wojennego opowiedziałaś mi w konfidencji to, o czym nigdy nie dowiedziała się Danka, a więc nie powinna też wiedzieć Milena, wolą Romka bowiem było, iżby j e g o wiedza o Orłowskim nie przeniknęła do następnych pokoleń w rodzinie, odtąd przecież także rodzinie Hrabiczów.<br>Willa na Salwatorze, trzecia nad ranem; Danka wie tyle, że jej ojciec, zastawszy ich razem, był wściekły.<br>- Będzie to pana drogo kosztowało.<br>Nawet w największym gniewie nie zapominał o formach, a ona myślała, że za chwilę zatelefonuje po policję, uruchomi cały niemiecki aparat represji przeciwko jej Romkowi, który smutny milczy i zapina koszulę. Patrzyła na ojca, pierwszy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego