Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
Ale nie obnosiłam się z bliznami i nie robię tego z nowymi piersiami.
Amazonki wyrabiają u siebie odruch poprawiania bluzki i podciągania jej pod szyję. W autobusie i kawiarni są czujne. Boją się, żeby nikt nie zauważył blizny, protezy.

Lusia wchodzi do pokoju w pięknej balowej sukni. Ciemny, zwiewny materiał. Dekolt z przodu, dekolt z tyłu. Wygląda bardzo kobieco. - Czy ktoś zauważa, że nie mam piersi? - pyta retorycznie. Jej zdaniem amazonki niepotrzebnie ubierają się w golfy pod szyję, luźne bluzy, szale. Niepotrzebnie są tak zakompleksione. - Widziałaś u którejś z amazonek taki dekolt? - pokazuje, że może się nachylać. Nic nie odstaje, nic
Ale nie obnosiłam się z bliznami i nie robię tego z nowymi piersiami. <br>Amazonki wyrabiają u siebie odruch poprawiania bluzki i podciągania jej pod szyję. W autobusie i kawiarni są czujne. Boją się, żeby nikt nie zauważył blizny, protezy. <br><br>Lusia wchodzi do pokoju w pięknej balowej sukni. Ciemny, zwiewny materiał. Dekolt z przodu, dekolt z tyłu. Wygląda bardzo kobieco. - Czy ktoś zauważa, że nie mam piersi? - pyta retorycznie. Jej zdaniem amazonki niepotrzebnie ubierają się w golfy pod szyję, luźne bluzy, szale. Niepotrzebnie są tak zakompleksione. - Widziałaś u którejś z amazonek taki dekolt? - pokazuje, że może się nachylać. Nic nie odstaje, nic
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego