Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
W cieniu głogów i leszczyn
Chcę pomyśleć, czym słońca jest - bezczyn?
Świat się sprawdza w jeziorze...
Nie ma świata! - Nie było! - Jest - znów! -


PORANEK

Kto na Święta Zielone, dal kusząc, rwie kwiaty -
Mówią o nim: "Deszcz zrywa!'' - że niby to właśnie
W ślad za kwiatem - wszemrany w pijanych wód
baśnie
Deszcz nadbiegnie - wesoły, kropliście skrzydlaty!

Miedzą w zieleń idziemy. Najskrytszym źdźbłem dłoni
Wżywaj się w kwiat, oślepły od słońca i rosy!
Deszcz zrywamy! Pod wierzbą przykucnął wiatr bosy!
Ciszom, spadłym z zaświatów, do ucha świerszcz dzwoni!

W trawie - świateł, wznak ległych, czujne próżnowanie...
Deszcz zrywamy! Dość westchnąć, a śpiew się już
W cieniu głogów i leszczyn<br>Chcę pomyśleć, czym słońca jest - bezczyn?<br> Świat się sprawdza w jeziorze...<br>Nie ma świata! - Nie było! - Jest - znów! -&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;PORANEK&lt;/&gt;<br><br>Kto na Święta Zielone, dal kusząc, rwie kwiaty -<br>Mówią o nim: "Deszcz zrywa!'' - że niby to właśnie<br>W ślad za kwiatem - wszemrany w pijanych wód<br> baśnie<br>Deszcz nadbiegnie - wesoły, kropliście skrzydlaty!<br><br>Miedzą w zieleń idziemy. Najskrytszym źdźbłem dłoni<br>Wżywaj się w kwiat, oślepły od słońca i rosy!<br>Deszcz zrywamy! Pod wierzbą przykucnął wiatr bosy!<br>Ciszom, spadłym z zaświatów, do ucha świerszcz dzwoni!<br><br>W trawie - świateł, wznak ległych, czujne próżnowanie...<br>Deszcz zrywamy! Dość westchnąć, a śpiew się już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego