mnie bez końca, ja z mojej strony zapewniałem, że nic takiego się nie stało, że przecież zamieszkałem w willi, bo się tak złożyło, całkowicie zadowolony z pensjonatu, gdzie się początkowo urządziłem.<br>- Obecnie w Rzymie wszędzie taki natłok! Gdzie się podziejesz? - martwił się Campilli.<br>- Powrócę do "Wandy". <page nr=118> - Sądzisz, że to słuszne? - Dlaczegoż by nie.<br>- A może byś sobie tak pojeździł po Włoszech?<br>- Odłożę to na później. Niech nam najpierw monsignore Rigaud odpowie na list. Puścimy w ruch tę kombinację z causą do przekazania ojcu w Toruniu. Wtedy, nareszcie wtedy, naturalnie, że jakiś wypad z Rzymu sobie zorganizuję.<br>Na początku rozmowy wspomniałem, że monsignore