Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
chcesz? -- zapytała Rebeka. Rękę powoli przesuwała po kołdrze, aż wreszcie dotknęła dłoni chirurga.
- Wszystkiego - odpowiedział szorstko, lecz szorstkość rozpłynęła się wskutek nieoczekiwanego dotknięcia i słowo: "wszystkiego" brzmiało po prostu erotyczną aluzją.
- Przecież masz wszystko - rzekła z uśmiechem. Pochyliła się ku niemu i pocałowała go w usta. Nie mógł złapać tchu. Dławił się i tracił przytomność, jak gdyby narzucono mu na twarz maskę z chloroformem.- A - a - a! - westchnął głucho i ruchem, do którego oboje już się przyzwyczaili, odrzucił w tył jej tułów .

Usunęła mu się jednak spod ręki. Wtedy od razu oprzytomniał i spojrzał na nią uważnie.
- Co ci jest? Ty
chcesz? -- zapytała Rebeka. Rękę powoli przesuwała po kołdrze, aż wreszcie dotknęła dłoni chirurga.<br>- Wszystkiego - odpowiedział szorstko, lecz szorstkość rozpłynęła się wskutek nieoczekiwanego dotknięcia i słowo: "wszystkiego" brzmiało po prostu erotyczną aluzją.<br>- Przecież masz wszystko - rzekła z uśmiechem. Pochyliła się ku niemu i pocałowała go w usta. Nie mógł złapać tchu. Dławił się i tracił przytomność, jak gdyby narzucono mu na twarz maskę z chloroformem.- A - a - a! - westchnął głucho i ruchem, do którego oboje już się przyzwyczaili, odrzucił w tył jej tułów .<br>&lt;page nr=205&gt;<br>Usunęła mu się jednak spod ręki. Wtedy od razu oprzytomniał i spojrzał na nią uważnie.<br>- Co ci jest? Ty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego