Typ tekstu: Książka
Autor: Nawrocka Magdalena
Tytuł: Krzywe zwierciadło
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1994
się we znaki.
Zbliżam się do oszklonego na całej szerokości gabinetu, drżąc w duchu, aby nie podpaść personelowi, którego jednym z odpowiedzialnych zadań jest trzymanie "spacerowiczów" na oku. Przechodzę bez pudła. W gabinecie odchodzi, zdaje się, jakaś poważniejsza interwencja. Widzę liczne białe fartuchy zgromadzone wokół leżącego na kozetce piżamowego delikwenta. Dobra nasza, posuwam do przodu.
Na deptaku pacjentów mało, bo jest to akurat pora sjesty, a ci których mijam, wcale nie zwracają na mnie uwagi. I lepiej. Z ciekawością rozglądam się na boki. Mijam po prawej niechybnie salon: stoliki, fotele, sztuczne kwiatki.
Myślę sobie - dobrze. Pełna kultura, mówiłam. Tyle że znów się
się we znaki. <br>Zbliżam się do oszklonego na całej szerokości gabinetu, drżąc w duchu, aby nie podpaść personelowi, którego jednym z odpowiedzialnych zadań jest trzymanie "spacerowiczów" na oku. Przechodzę bez pudła. W gabinecie odchodzi, zdaje się, jakaś poważniejsza interwencja. Widzę liczne białe fartuchy zgromadzone wokół leżącego na kozetce piżamowego delikwenta. Dobra nasza, posuwam do przodu. <br>Na deptaku pacjentów mało, bo jest to akurat pora sjesty, a ci których mijam, wcale nie zwracają na mnie uwagi. I lepiej. Z ciekawością rozglądam się na boki. Mijam po prawej niechybnie salon: stoliki, fotele, sztuczne kwiatki. <br>Myślę sobie - dobrze. Pełna kultura, mówiłam. Tyle że znów się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego