tobie myślała. W końcu - był czas, że funkcjonowałeś jako jej ojciec...<br>Popatrzyłem na nią. Była spłoszona, zmięta, jakby zawstydzona. Miała najwyraźniej mnie dość, ale musiałem jeszcze to powiedzieć:<br>- Magda, powiedz mi... Czy ty zrobiłaś wtedy ten zabieg?<br>- Wiesz, jak by ci to powiedzieć... Do lekarza poszłam, ale straciłam tam przytomność.<br>- Dobra, nie mów. Niech już zostanie tak jak jest. Weronika jest córką Jerzego?<br>- Tak, przecież wiesz... - nie patrzyła na mnie - nie zostaniesz?<br>- Lepiej będzie jak pójdę.<br>Uśmiechnęła się.<br>- Masz rację, jak zwykle - w jej głosie nie słychać było rozczarowania. Przyzwyczaiła się brać od życia tylko to, o co nie trzeba było walczyć